Site Overlay

Święto 3 Maja

Dziś święto uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Poniedziałek, a jakby niedziela. Więc co? Robię powtórkę z rozrywki!

Tym razem mądrzejszy o wczorajsze doświadczenie zakładam kurtkę, kominiarkę, kask i rękawice i jazda. Tym razem jeszcze bez spodni motocyklowych. Dzisiaj jest sporo ciepłej niż wczoraj, no i jazdę zaczynam po południu a nie po zachodzie słońca, mimo wszystko kurtka zdała egzamin.

Aplikacje do monitorowania trasy

Przed wyjazdem zainstalowałem sobie jaką aplikacje Yamaha MyRide ale nie zadziałał GPS! Nie uruchomił się. Aplikacja mierzyła tylko czas trwania przejażdżki. Szkoda no ale wiem, że jeździłem, a raczej byłem poza garażem 70 minut. Następnym razem wypróbuję inną, może Strava będzie OK?

Druga przejażdżka po mieście i okolicy

Ja w kasku Nolan N87 w parku technologicznym Dworzysko, koło Rzeszowa

Wyjechałem z garażu po południu, gdzieś około 16:00. Nie padało, nawet słońce wyszło mi wymacałem na kasku blendę. Spoko sprawa. Pomocna jak ☀️ świeci prosto w oczy. I w moim Nolanie N87 wyjątkowo głęboka. To dobrze, bo fajnie się z nią jeździ.

Dziś zrobiłem niecałe czterdzieści kilometrów. Poćwiczyłem podstawy czyli zmiany biegów, hamowanie itp. Wczoraj Romet zgasł mi wieczorem na światłach. Dzisiaj już nie było tego problemu więc druga jazda w życiu na swoim SCMB 125 jak najbardziej udana!

Pojechałem na Dworzysko, czyli podrzeszowski park technologiczny. W niedziele jest tu spokój i można pobujać się na maszynie 🙂

Nosówka, Racławówka, Kielanówka

Wracając do domu przejechałem się jeszcze po zachodnim sąsiedztwie Rzeszowa. Ruch mały, tereny urokliwe, pomruki spod siedzenia bardzo przyjemne więc jadę. Pod koniec drogi, już w zasadzie w Rzeszowie minąłem innego motocyklistę. Poszło pozdrowienie lewa w górę więc chyba moja 125ka nie wygląda na malucha. Odmachałem i udałem się na stację aby sprawdzić stan ciśnienia w oponach.

Koniec drugiego dnia na Romecie SCMB 125

Wiem, że powinienem to zrobić na początku przejażdżki a nie na końcu, no ale motocykl ma dopiero kilka dni. Odebrałem go od producenta i kurde ufam im. Mam nadzieję, że zrobili wszystko jak należy.

Przy kolejnej przejażdżce na pewno najpierw udam się sprawdzić ciśnienie w oponach. Dzisiaj jak zajechałem na stację to zaczęło delikatnie padać więc nie zatrzymując się pojechałem do garażu.

Drugą jazdę motocyklem zakończyłem z wynikiem 72,5 km na liczniku i z mega radością w serduchu. Niby tylko 125tka ale jaka frajda z jazdy!

Romet SCMB 125 w popołudniowym słońcu